Istnieje przekonanie, że zimą wydajność akumulatorów spada. Jest w tym nieco racji, jednak trzeba pamiętać, że krótszy zasięg na prądzie elektrycznym wiąże się przede wszystkim z większym zużyciem energii na potrzeby rozgrzania układu i wnętrza samochodu. Dzieje się z resztą tak samo latem, kiedy mocniej i dłużej korzystamy z klimatyzacji, by schłodzić wnętrze pojazdu. W przypadku auta spalinowego jest podobnie, im mocniej korzystamy z klimatyzacji lub ogrzewania tym większe jest spalanie.
Inżynierowie ŠKODY jednak i na to znaleźli rozwiązanie. Odpowiedzią jest prekondycjonowanie termiczne. To nic innego jak optymalizacja zużycia energii, czyli możliwość zaprogramowania ogrzewania w taki sposób, by tuż przed naszym wyjazdem, jeszcze, gdy samochód podłączony jest do ładowania, do nagrzania auta wykorzystać energię z gniazdka. W takiej sytuacji nie tylko wsiadamy do nagrzanego samochodu, ale nie zmniejszamy sobie także zasięgu na akumulatorach.
Zestawy akumulatorów wykorzystywany do gromadzenia energii to kompletnie co innego, aniżeli dobrze znany wszystkim klasyczny akumulator samochodowy. To szczelnie zamknięte w aluminiowej obudowie zestawy ogniw elektrycznych, do których nie ma łatwego dostępu. Mają one swój własny system chłodzenia i ogrzewania, by pracowały w możliwie stałych warunkach temperaturowych. Dlatego w przypadku hybryd plug-in po rozruchu przy niskich temperaturach, bez systemu prekondycjonowania, niemal zawsze uruchamia się silnik spalinowy. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury pozwala on dopiero przejść w tryb EV, czyli czysto elektryczny.